Urząd imigracyjny idzie na rękę gejom

Jak podaje „Chicago Tribune”, Janet Napolitano wysłała specjalny list członkom Izby Reprezentantów, w którym to napisała, że urzędnicy imigracyjni w definicji „więzów rodzinnych”, które stanowią jedną z okoliczności przemawiającą przeciwko deportacji, uwzględniać będą nie tylko tradycyjne małżeństwa, ale także związki osób tej samej płci.

Środowiska homoseksualne zabiegały od lat o uznanie przez Urząd Imigracyjny małżeństw osób tej samej płci za równorzędne ze związkami heteroseksualnymi. Dawałoby to partnerom obywateli USA, pochodzącym z innych krajów i stojącym przed widmem deportacji, szanse na pozostanie w Stanach. Niespełna dwa miesiące temu grupa kongresmanów zaapelowała do szefowej DHS o wydanie stosownej instrukcji postępowania dla pracowników ICE, wstrzymującej rozdzielanie związków gejów i lesbijek poprzez deportacje.

Z takiego obrotu sprawy zadowoleni są małżonkowie Brian Willingham, (38 l.) i Alfonso Garcia (35 l.) z Orinda, w Kalifornii. Garcia przyjechał nielegalnie do Stanów jako 14-latek z Meksyku. Od kilku lat toczyła się jego sprawa dotycząca deportacji. W świetle nowych przepisów, jego małżeństwo z osobą tej samej płci będzie tak samo traktowane jak małżeństwa heteroseksualne. – Jesteśmy bardzo zadowoleni z takiego obrotu sprawy. Cieszymy się, że administracja Obamy zrobiła pierwszy krok w uporządkowaniu tej kwestii – powiedział Willingham.

Decyzja Janet Napolitano nie oznacza, że partnerzy tej samej płci będą mogli korzystać z takich samych przywilejów imigracyjnych jak osoby wstępujące w tradycyjne związki małżeńskie, które na tej podstawie mogą uregulować status imigracyjny. W sytuacji, kiedy cudzoziemcowi pozostającemu w stałym w związku homoseksualnym z obywatelem USA grozić będzie deportacja, związek ten będzie jednak traktowany na równi z małżeństwem i potraktowany będzie jako okoliczność przemawiająca za wstrzymaniem deportacji.

Według statystyk w USA żyje około 36 tys. par homoseksualnych, w których jeden z partnerów jest cudzoziemcem.