Koszmar sierżanta Bowe Bergdahla trwał blisko pięć lat. Żołnierz został uprowadzony w nieznanych okolicznościach 30 czerwca 2009 roku. Był jedynym zaginionym żołnierzem USA w wojnie afgańskiej.
Przedstawiciele władz Stanów Zjednoczonych twierdzą, że uwolnienie sierżanta jest wynikiem wielomiesięcznych negocjacji, które prowadzono z talibami za pośrednictwem Kataru. Amerykanie przekazali w zamian Katarowi pięciu talibów więzionych w Guantanamo.
Siły specjalne USA odbiły Bergdahla we wschodnim Afganistanie. Według informacji podanych na TVN24, uwolniony żołnierz był w dobrym stanie fizycznym i obecnie przechodzi badania lekarski w Afganistanie.
- Dziś naród amerykański cieszy się, że będziemy mogli powitać w domu sierżanta Bowe'a Bergdahla, przetrzymywanego przez blisko pięć lat. W imieniu narodu amerykańskiego miałem zaszczyt zadzwonić do jego rodziców, by wyrazić naszą radość, że mogą oczekiwać jego bezpiecznego powrotu, świadomi swej odwagi i poświęcenia w trakcie tego kryzysu - napisał Barack Obama w specjalnym oświadczeniu.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail