Dziennik pisze, że "mimo, iż od początku państwa dominującą rolę w rządzeniu nim odgrywali biali protestanci na chwilę obecną w głównych organach jego władz są oni w mniejszości".
Dwa z trzech najważniejszych urzędów w USA sprawują politycy wyznania katolickiego. Barack Obama jest co prawda protestantem, ale afroamerykańskim. Dwóch najważniejszych urzędników po Obamie, wiceprezydent Joe Biden i republikański przewodniczący Izby Reprezentantów John Boehner, to katolicy. Z kolei Harry Ried, lider demokratycznej większości w Senacie przynależy do kościoła mormońskiego.
Statystyka wyznaniowa wśród sędziów Sądu Najwyższego prezentuje się następująco: wśród dziewięciu sędziów sześcioro to katolicy, natomiast pozostali trzej to amerykańscy Żydzi.
Kandydat Partii Republikańskiej w wyborach odbywających się w tym roku Mitt Romney jest mormonem. Z kolei Paul Ryan - jego kandydat na wiceprezydenta to katolik.
Biali mężczyźni protestanci nie pełnią też najważniejszych funkcji w gabinecie Prezydenta Obamy. Minister Obrony Leon Panetta jest katolikiem, sekretarz stanu Hillary Clinton przynależy do kościoła metodystów. Natomiast minister sprawiedliwości i prokurator generalny Eric Holder jest Afroamerykaninem.