USA. Rocznica zamachów z 11 września była świętem strachu

2011-09-12 4:00

Na ulicach uzbrojeni żołnierze i tysiące policjantów. Służby specjalne postawione w stan najwyższej gotowości. Nowy Jork wyglądał wczoraj niczym oblężona twierdza.

Najnowsze z działu

General SVR wciąż nadaje

Ogłoszą, że Putin nie żyje? "Zamknęli sobowtóra w bunkrze"

Jest nagranie!

Zobaczył pod domem wielkiego tygrysa. Zdążył zrobić jedno. Zwierzę zaczęło polowanie

Co tam się działo?!

Awantura o choinkę w Watykanie! Nocne czuwania i petycje do papieża

To wszystko?

Złowieszcze słowa polskiego generała. "Polsce wystarczy amunicji na 10 dni"

Zobacz wideo!

Najwyższa i najniższa kobieta świata razem! Musisz to zobaczyć

Amerykanie, zamiast skoncentrować się na oddaniu hołdu ofiarom w 10. rocznicę ataku al Kaidy na Nowy Jork i Waszyngton, w których zginęło prawie 3 tys. osób, ze strachem oczekiwali kolejnego zamachu.

W miniony czwartek bowiem służby specjalne ujawniły, że mają informacje o trzech terrorystach, którzy 11 września szykują zamach na Amerykę. Jednym z nich miał być urodzony w USA Jude Kenan Mohammad (22 l.), który jest na samym szczycie listy FBI najbardziej poszukiwanych terrorystów w Ameryce.

Główne uroczystości odbyły się ostatecznie na Manhattanie, w miejscu, gdzie 10 lat temu dwa samoloty porwane przez terrorystów uderzyły w wieżowce World Trade Center. Przebiegały jednak w atmosferze strachu i niepewności.

Hołd ofiarom zamachu oddali Michelle i Barack Obama oraz Laura i George W. Bush.