Kiedy mama bliźniaczek Shellie Tucker była w ciąży, dowiedziała się, że dziewczynki są zrośnięte. Allison i Amelia były złączone klatkami piersiowymi, miały wspólną przeponę, wątrobę i worek osierdziowy. Poród był trudny, ale maluszki przeżyły. Po wielu miesiącach badań lekarze orzekli, że bliźniaczki syjamskie nadają się do operacji rozdzielenia.
W szpitalu w Filadelfii zebrał się sztab medyczny złożony z 40 kardiochirurgów, specjalistów od chirurgii plastycznej i chirurgów dziecięcych. 7-godzinna operacja zakończyła się sukcesem.
- Dziękuję lekarzom za to, co zrobili dla moich dziewczynek - mówiła ze łzami w oczach matka bliźniaczek. Dziewczynki są w dobrej formie i święta spędzą już w domu.