Funkcjonariusze policji zostali wezwani do wypadku drogowego w Utah w środę około piątej rano czasu lokalnego. Jak podaje tvn.24.pl okazało się, że kierowcą, jak i pasażerem były dzieci. "Dziewięcioletnia dziewczyna i jej czteroletnia siostra wzięły kluczyki do samochodu, gdy ich rodzice spali" - przekazał departament policji w West Valley City.
Czytaj też: Dzieci napadły na dom z karabinem! Młodsze miało 12 lat, ostrzelały policję
Według policji dziewczynki przejechały około 16 kilometrów od domu w mieście West Jordan w stanie Utah i zdołały wjechać na autostradę prowadzącą do West Valley City. Przed zjazdem z autostrady samochód wypadł na przeciwległy pas i uderzył czołowo w ciężarówkę .Policja opublikowała nagranie z kamery noszonej przez funkcjonariusza. Na filmie widać czerwonego sedana, którego przód wbił się w ciężarówkę. Gdy funkcjonariusz z kamerą przy mundurze zbliżył się do miejsca wypadku, drugi był już na miejscu. - „Spokojnie, dzieci. Wszystko będzie dobrze - uspokajał. Drugi policjant pytał z niedowierzaniem: - To jakieś szaleństwo, ta dziewczynka kierowała samochodem?”
Na szczęście dziewczynki miały zapięte pasy bezpieczeństwa i nie odniosły żadnych poważnych obrażeń. Wyjaśniały, że chciały jechać do Kalifornii, żeby popływać w oceanie. West Jordan znajduje się 22 kilometry od centrum Salt Lake City, stolicy stanu Utah, oraz ponad 1100 kilometrów od wybrzeża w stanie Kalifornia.
Polecany artykuł: