Napastnik najpierw zastrzelił jedną osobę, a następnie zabarykadował się w koszarach. Kiedy po kilku godzinach żołnierze żandarmerii weszli do pomieszczenia, w którym przebywał, znaleźli jego ciało oraz zwłoki kolejnej ofiary. Najpewniej mężczyzna popełnił samobójstwo.
Napastnik prawdopodobnie był pracownikiem szkoły podoficerskiej. Na razie nie wiadomo, kim były jego ofiary, wiadomo jedynie, że były one żołnierzami piechoty morskiej. Nie są też znane motywy zbrodni.
Do zdarzenia doszło w czwartek około godz. 23 czasu miejscowego (godz. 4 w piątek czasu polskiego). Baza wojskowa została czasowo zamknięta.