Jak podała telewizja WABC 24-letni mężczyzna w kamizelce kuloodpornej miał cztery sztuki broni. Według organów ścigania podejrzany o dokonanie strzelaniny nazywa się Ryan Lanza.
Napastnik wszedł do klasy, w której uczyła jego matka, zastrzelił najpierw ją, a potem 18 dzieci w tej klasie. Potem zabił też siedmioro innych dorosłych - donosi "NYT", powołując się na anonimowego przedstawiciela organów ochrony porządku.
Świadkowie słyszeli dziesiątki strzałów. - Nie krzyczeliśmy, ale zaczęliśmy płakać. Wtedy nauczycielka kazała nam biec do biura, gdzie nikt nas nie znajdzie. Potem pojawili się policjanci i kazali nam uciekać na zewnątrz. Skierowali nas do budynku straży pożarnej, gdzie czekaliśmy na rodziców - opowiedziała jedna z uczennic w rozmowie z miejscową telewizją.
Telewizja CNN informuje, że wśród ofiar jest również dyrektor oraz szkolny psycholog. Motywy napastnika są nieznane.