Szaleniec w Nowy Rok pokłócił się z kolegami i wywołał strzelaninę. Uciekając przed policją, zamordował strażniczkę Margaret Anderson, a potem zaszył się w dziką otchłań parku narodowego Mount Rainier w stanie Waszyngton.
Zbiega szukało prawie 200 mundurowych. W poniedziałek wieczorem znaleziono jego ciało. Prawdopodobnie "Rambo" zginął, gdy brodząc w metrowych zaspach śniegu, chciał zmylić depczących mu po piętach policjantów.