- Usłyszałem wielki huk. Zacząłem czuć dym i wyszedłem na ganek - powiedział lokalnym mediom właściciel domu. Mężczyzna zdołał uciec, ale budynek spłonął, a wraz z nim jeden z psów należących do Amerykanina. - Jako dziecko zawsze obserwowałem deszcz meteorytów i inne rzeczy, ale nie spodziewałem się, że wylądują na moim podwórku - mówił dla stacji CNN. Na opublikowanym nagraniu z wideorejestratora umieszczonego w jadącym aucie widać kulę ognia spadającą z nieba. Ustalenie dokładnych przyczyn pożaru zajmie około 2 tygodni. Jak mówi Wikipedia, meteoryt to pozostałość ciała niebieskiego, które w postaci ciała stałego dotarło do jego powierzchni. "Większe meteoroidy przy wkraczaniu w atmosferę, ze względu na dużą masę i prędkość, rozpadają się i spadają na powierzchnię Ziemi jako deszcz meteorytowy" - czytamy na Wikipedii.
Meteoryt zniszczył mu dom?
Z nieba spadła kula ognia. Z domu niewiele zostało
W jednym z domów w hrabstwie Nevada (Kalifornia) w piątek wieczorem wybuchł pożar. Według świadków, wcześniej było widać jasną kulę światła spadającą z nieba. Właściciel spalonego domu zastanawia się, czy to możliwe, że w budynek uderzył meteoryt.