Szesnastoletnia Ella-Anne Birchenough z Dover szła ulicą i właśnie wkładała swój telefon do kieszeni, kiedy nagle iPhone wyślizgnął się jej z ręki i wpadł do studzienki kanalizacyjnej. Przerażona dziewczyna chciała odzyskać swoją własność, dlatego zdecydowała się wejść do studzienki po swój telefon. Ella najprawdopodobniej źle zmierzyła rozmiar studzienki: biodra się w niej zmieściły, ale jej biust już nie.
Zobacz: Wpadła do 15-metrowej studni podczas uprawiania seksu! A jej kochanek... uciekł
Dziewczyna kilkanaście minut spędziła siedząc w studzience. Na szczęście matka Elli zadzwoniła po straż pożarną i strażacy uratowali przerażoną dziewczynę.
- To nie było wcale zabawne - powiedziała Ella w wywiadzie dla mailonline.com. - Pojawiły się komentarze, że utknęłam w studzience, bo jest gruba, ale starałam się nimi nie przejmować - dodała dziewczyna.
Dobrze, że Elli nic się nie stało. Co prawda, iPhone został w studzience, ale dziewczyna dostanie inny telefon. Starą Nokię.