Jak donosi „New York Post”, rozmawiali tak przez blisko rok, aż się okazało, że tajemniczy nieznajomy to tak naprawdę... jej były mąż. Jak wynika z dokumentów sądowych, mężczyzna nazywający się w rzeczywistości Brian Cornelius (36 l.), wymyślił nowe imię i używając go uwiódł w sieci swoją byłą żonę. Co więcej – umawiając się z nią na gorące randki – sprawił, że nie stawiła się w sądzie na przesłuchaniu o zakaz dla niego zbliżania się do niej. Teraz Brian Cornelius odpowie przed sądem za obsesyjne śledzenie.
Uwiódł w internecie byłą żonę...
Świeża rozwódka z Minnesoty postanowiła spróbować szczęścia na jednym z randkowych portali. Szybko znalazła osobę, która zdawała się odpowiadać jej oczekiwaniom. Zaczęli ze sobą rozmawiać, dzielić się wrażeniami i doświadczeniami z byłych związków...