– Od kiedy interesowała cię grafika?
– Tak na dobrą sprawę nie pamiętam dokładnie, kiedy moja prawdziwą pasją stałą się grafika. Pamiętam natomiast moment, gdy skończyłam liceum i poszłam do pracy jako grafik. Dosłownie 26 czerwca odebrałam dyplom, a już 27 czerwca zaczęłam prace w Andrij Borys Associates. Zajmujemy się robieniem rozkładów do książek i czasopism. Dodatkowo często zajmuję się również robieniem ilustracji.
– Brałaś udział w różnego rodzaju konkursach; czy któryś nich zapamiętałaś szczególne?
– Pierwszą prawdziwą nagrodę dostałam od Scholastic Awards of New York City w 2012 roku. Nagrodzono mnie wówczas złotym kluczem za zaprojektowanie produktu. To był pierwszy raz, gdy osiągnęłam sukces w pozaszkolnym konkursie.
– O czym jest książka „Perception”, którą opracowałaś?
– To wizualna interpretacja chorób i zaburzeń psychicznych. Najbardziej cieszy mnie, że każda osoba, która ogląda tę książkę, znajduje w niej własny przekaz, ponieważ każda strona mówi nam o ludzkich problemach w sposób najprostszy. Mówi obrazem, a obrazy przekazują nam o wiele więcej niż słowa (książkę można kupić na www.magcloud.com).
– Czym się obecnie zajmujesz?
– Studiuję i pracuję. Aktualnie jestem na dziennych studiach w Fashion Institute of Technology. Za kilka tygodni uzyskam pierwszy dyplom AAS na kierunku ilustracji. W sierpniu zaczynam nowy kierunek: komunikacja wizualna, po którym będę mogła przejść na BFA, na kierunek grafika...
– Jakie masz marzenia, które czekają na realizację?
– Chciałbym zostać dyrektorem artystycznym, osobą która czuwa nad wizualną i artystyczną oprawą projektu. Odpowiedzialną za zespół kreatywny, ponieważ lubię współpracę z ludźmi. Sądzę, że pracując w zespole można osiągnąć bardziej twórcze rezultaty, bo każda osoba wnosi inny punkt widzenia.
– A gdzie chciałabyś znaleźć pracę swoich marzeń?
– Myślę, że najbardziej interesowałaby mnie praca w agencji reklamowej. Reklamy widzimy codziennie i jest to jedna z form sztuki, z którą ludzie mają najwięcej do czynienia.
Rozmawiała: Agnieszka Granatowska, foto arch.
Uzdolniona młoda Polka na amerykańskim rynku czuje się jak ryba w wodzie. Obrazy mówią więcej niż słowa
Iwona Usakiewicz do Nowego Jorku przyjechała z Łomży z mamą, kiedy miała niespełna 9 lat, tuż po ukończeniu II klasy szkoły podstawowej. Edukację tak na dobre rozpoczęła w Nowym Jorku... Właśnie w naszej metropolii ukończyła Elementary School, a później Junior High School na Maspeth. Iwonka obecnie studiuje w Art & Design High School jako Valedictorian – czyli znajduje się na specjalnej liście dziekana za utrzymanie wysokiej średniej. Zawsze chciała być grafikiem i dyrektorem artystycznym, jej marzenie powoli się spełnia: jej prace można już podziwiać na rynku wydawniczym. Właśnie opracowała książkę pod tytułem „Perception”.