Swoją opinię wyraził w wywiadzie, którego udzielił dla magazynu „Forbes”. Według Sadowaya niezbędna będzie wymiana baterii na cięższe, lecz sprawdzone ogniwa niklowe lub instalacja nowych systemów chłodzących i zabezpieczających akumulatory. Cały proces, łącznie z certyfikacją, może potrwać nawet do przyszłego roku.
Przedstawiciele Polskich Linii Lotniczych LOT zastanawiają się co zrobić w takie sytuacji. Polski przewoźnik odebrał do tej pory dwa samoloty tego typu - jeden został uziemiony w Chicago po swoim pierwszym transatlantyckim rejsie, drugi jest zaparkowany w Warszawie.
Zgodnie z planem do końca kwietnia z floty LOT-u miały odejść wszystkie starsze Boeingi 767-300ER.
– Analizując sytuację Boeingów 787 na bieżąco aktualizujemy potencjalne scenariusze. Rozważamy ewentualny leasingu samolotów w sezonie letnim - poinformowało Biuro Prasowe PLL LOT. – W związku z obecną sytuacją wynikającą z uziemienia Boeingów 787 LOT nie zwrócił dotychczas maszyn typu 767 ze względu na konieczność zapewnienia płynności wykonywania wszystkich planowanych rejsów dalekiego zasięgu informuje polski przewoźnik.