Gergely Karacsony został wybrany na burmistrza Budapesztu w 2019 roku w ramach starań sześciu partii opozycyjnych o połączenie sił przeciwko prawicowemu Fideszowi Viktora Orbána, który od 2010 roku zdecydowanie rządzi na Węgrzech większością dwóch trzecich głosów w parlamencie.
PRZECZYTAJ Oto nowi zagraniczni sojusznicy Kaczyńskiego. Kim są i czy uratują PiS przed marginalizacją?
Teraz Węgry szykują się do jesiennych prawyborów. Sześć opozycyjnych partii nawiązało ze sobą sojusz i zamierzają one zgłosić wspólnych kandydatów w wyborach parlamentarnych w kwietniu 2022 roku. W koalicji opozycyjnej znajdują się Zieloni, Socjaliści i centrystyczni liberałowie. Oprócz tego w sojuszu znalazła się prawicowa partia Jobbik, która od 2018 roku dążyła do zerwania więzi ze swoją radykalną, antysemicką przeszłością i przekształciła się w centroprawicową partię ludową.
- Po analizie sytuacji postanowiłem, że będę kandydował w prawyborach opozycji, by kandydować na premiera - powiedział 45-letni polityk w wideo opublikowanym na Facebooku w sobotę 15 maja. - Czuję, że Węgry są w trudnej sytuacji, nasz kraj jest bardzo podzielony. Chciałbym pomóc go zjednoczyć - dodał Karacsony. Burmistrz Budapesztu powiedział, że przyjmie nominację swojej partii w dwurundowych prawyborach we wrześniu i październiku. Wystartuje w ramach sześciopartyjnej koalicji opozycyjnej, która dąży do uwolnienia Węgier od rządzącej partii Fidesz na czele z Orbanem. Trzy partie już oświadczyły, że poprą burmistrza Karacsony’ego.
Polecany artykuł:
Z sondaży wynika, że sojusz sześciu partii wyprzeda Fidesz, chociaż narodowa, konserwatywna, populistyczna i eurosceptyczna partia Orbana zdobyła większość parlamentarną trzy razy z rzędu. Węgierska opozycja zdecydowała się współpracować razem, by poprzeć pojedynczych kandydatów przeciwko Fideszowi we wszystkich 106 okręgach wyborczych. Chcą też wypracować wspólny program wyborczy.
Zdaniem ekspertów polityka kraju prowadzona przez premiera Viktora Orbana nie przypomina państwa demokratycznego, a autorytarne. Rządy Orbana doprowadziły do ograniczenia niezależności prasy a także do znaczącego ograniczenia niezależności i niezawisłości władzy sądowniczej. Krytycy rządu Węgier oskarżają Orbána też o jednostronne zatwierdzanie nowej konstytucji i niesprawiedliwe zmiany w prawie wyborczym. Ale Orbán zapewnia, że Węgry prowadzą innowacyjny eksperyment w ramach tego, co nazywa „demokracją nieliberalną”, opartą na chrześcijańskim konserwatyzmie i stanowczym odrzuceniu polityki imigracyjnej.
ZOBACZ GALERIĘ Mateusz Morawiecki, Viktor Orban, Matteo Salvini na wspólnym spotkaniu