Choć burmistrz Bill de Blasio (54 l.), obejmując swój urząd, zapowiedział rozprawienie się z piratami drogowymi, na nowojorskich ulicach nadal giną ludzie. Dużo ludzi! Jak pokazują statystyki, od lipca ubiegłego roku do minionego poniedziałku zginęły 84 osoby. W analogicznym okresie poprzedniego roku na drogach życie straciły 94 osoby. Do ostatniego niebezpiecznego wypadku z udziałem pieszych doszło w niedzielę. Siedmioletnia dziewczynka spędzała czas z rodziną przy grillu. W pewnym momencie razem z ciotką przeszła przez ulicę do wozu, w którym sprzedają lody. Kiedy obie wracały, dziewczynkę na oczach najbliższych potrącił samochód. Siedmiolatka w stanie krytycznym przebywa obecnie w Jacobi Medical Center.
– Przechodząc przez nowojorskie ulice zawsze jestem przerażona, bowiem zdaję sobie sprawę, że w każdej niemal sekundzie mogę zostać potrącona przez rozpędzony samochód – mówi dziennikarzom „Daily” Jacqueline Perez – ciotka dziewczynki.
Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Przypomnijmy, wprowadzenie Vision Zero i zredukowanie dozwolonej prędkości od 25 mil na godzinę było jedną z inicjatyw podjętych przez burmistrza Nowego Jorku. Wprowadzenie nowych regulacji miało zredukować liczbę ofiar śmiertelnych wypadków drogowych w metropolii do zera.
Visio Zero - Na ulicach metropolii ciągle ginie za dużo ludzi!
Mimo hucznych zapowiedzi o zmniejszeniu do zera ofiar wypadków drogowych pomysł burmistrza nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Jak podaje „Daily News”, mimo obowiązywania programu „Vision Zero”, wypadki z udziałem pieszych to smutna codzienność.