To był pierwszy występ Kultu w Chicago od 10 lat. Ale warto było na niego czekać. Kazik i jego koledzy z zespołu po raz kolejny udowodnili, że ich starsze kawałki są ciągle na czasie, a i nowe wzbudzają emocje. I tak na koncercie w Copernicusie były polskie flagi, krzyki i bisy. Publiczność reagowała bardzo żywiołowo, a po trzecim utworze przerwano nawet na chwilę koncert prosząc, by publiczność odsunęła się od barierek ustawionych przed sceną. Na to Kazik oświadczył jednak, by nic nie robić. Dzięki temu wielu młodych fanów wbiegało na scenę, przybijało piątkę, całowało i obejmowało Kazika. On zaś rzucał się na ręce publiczności, na których lądował całkowicie bezpiecznie.
Po koncercie, już za kulisami, Kazik wymienił się pamiątkowymi koszulkami ze swoimi fankami z Chicago. Dziewczyny przygotowały na tę okazję specjalne bluzeczki…