Nożowników było najmniej 10, jak zrelacjonowali świadkowie krwawego zdarzania. Celem rozszalałych i rządnych krwi nożowników stali się zwykli ludzie, podała gazeta.pl.
Prezydent Chin Xi Jinping natychmiast zareagował i wezwał do rozpoczęcia śledztwa i znalezienia nożowników, którzy zabili aż 33 osoby, a ponad 130 ludzi zranili. Prezydent podejrzewa, że atak nożowników to nie był zwykły brutalny czyn, ale atak terrorystyczny. W trakcie zajścia przybyli na miejsce masakry policjanci zastrzelili 5 z napastników.
Lokalne władze podejrzewają, że za krwawym atakiem nożowników stoją separatyści z Xinjiangu. Do szpitali trafiło około 60 osób, które przeżyły atak, ale najciężej zostały ugodzone nożami.