Boeing 787 należący do Polskich Linii Lotniczych LOT szczęśliwie wylądował w środę na lotnisku w Addis Abebie w Etiopii. Maszyna trafiła tam do centrum serwisowego Boeinga na wymianę akumulatorów.
- Rejs przebiegał bez zakłóceń, a za sterami maszyny zasiedli piloci LOT - powiedział redakcji "Super Expressu" Marek Kłuciński, rzecznik prasowy Polskich Linii Lotniczych LOT. Lot do Etiopii trwał około 13 godzin. Według rzecznika wymiana akumulatorów potrwa do tygodnia.
- Wszystkie czynności związane z wymianą zostaną przeprowadzone zgodnie z harmonogramem, jaki zaproponował producent - powiedział Kłuciński. - Odbędzie się ona zgodnie z wytycznymi Boeinga zaakceptowanymi przez amerykańskie władze lotnicze.
W maju do Etiopii uda się również drugi boeing 787 stojący na płycie warszawskiego lotniska Chopina.
- Pod koniec maja, po naprawie, oba dreamlinery mają wrócić do przewoźnika. Powrót do służby tych samolotów planujemy na początek czerwca. Pierwszy rejs do Chicago wyznaczony został na 5 czerwca - dodał Kłuciński.
W wyniku uziemienia w połowie stycznia wszystkich liniowców marzeń, przewoźnicy, którzy są w posiadaniu maszyn, ponoszą olbrzymie straty.
- Od momentu uziemienia maszyn LOT zlicza wszystkie poniesione z tym faktem koszty. Gdy maszyny wrócą do służby, wystąpimy o zadośćuczynienie do ich producenta - powiedział Marek Kłuciński. PLL LOT spodziewa się również do końca maja otrzymać trzecią, nową maszynę B787.
- Nie przewidujemy już zmian w dostawach kolejnych maszyn: do końca sierpnia we flocie LOT będzie pięć maszyn typu Boeing 787 Dreamliner - powiedział Kłuciński. Spółka spodziewa się otrzymać czwarty samolot w lipcu, a piąty w sierpniu.