Oficjalnie jest to sformułowane, że dzieci będą miały zgodę w połowie dnia zajęciowego na tzw. „non-program activities”. A pod tę definicję podchodzi również modlitwa. Nowe regulacje mają zacząć obowiązywać od września przyszłego roku. Ale już dzisiaj wywołują wiele komentarzy wśród rodziców oraz organizacji stojących na straży praw cywilnych. Ich zdaniem przetrwa na modlitwę w ośrodkach, które są finansowane z pieniędzy publicznych, nie jest w zgodzie z zapisem w konstytucji Stanów Zjednoczonych mówiącym o rozdziale między kościołem a władzą/rządem (separation of church and state). Część rodziców wyraża też swoje obawy o to jak to będzie wyglądać w praktyce – gdy część dzieci zacznie się modlić inne będą się musiały zająć czymś innym.
W miejskich pre-K będzie możliwa… Przerwa na modlitwę
Zapowiada się kolejna rewolucja. Władze miasta i wydział edukacji zezwoliły na to, by nowojorskie maluchy uczące się w publicznych pre-K – będących niejako odpowiednikiem polskich „zerówek” – miały przerwę na modlitwę.