„Królowa Pop” pozowała w seksownej bieliźnie. Koronkowy stanik i majteczki pochodziły z najnowszej kolekcji projektantki Deborah Marquit. Jak podaje policja, po pierwszej serii zdjęć gwiazda przebrała się i poszła na przerwę, a wart 2545 dol. stanik oraz majtki za 515 dol. zostały zabrane przez asystentkę projektantki, włożone do pudełka i odłożone na bok. Kiedy Madonna wróciła kilka godzin później na kolejne zdjęcia, pudełka z bielizną już nie było. Policja szuka teraz osoby, która je ukradła. Ma nadzieję, że zarejestrowała ją chociaż jedna z kamer znajdujących się w pomieszczeniu.
W Nowym Jorku ukradli Madonnie stanik i majtki!
2014-04-04
20:35
Chodzi o nie byle jaką bieliznę, bo wartą łącznie ponad 3 tys. dolarów... Do kradzieży doszło podczas sesji zdjęciowej Madonny dla „L'uomo Vogue”, która miała miejsce w Highline Stages na Chelsea.