Przemawiając na Kapitolu przed całym Kongresem, Barack Obama przyznał, że zarówno Al-Kaida jak i Islamic State (IS) stanowią zagrożenie dla ludzi. Dlatego, dla zapewnienia bezpieczeństwa na całym świecie, organizacje te muszą zostać zniszczone.
Obama zapowiedział również, że do końca roku będzie starał się spełnić swą obietnice wyborczą z 2008 roku, by zamknąć więzienia w bazie wojskowej USA w Zatoce Guantanamo na Kubie. Zapewnił, że dalej będzie walczyć w kontrolowanym przez republikanów Kongresie o kompleksową reformę prawa imigracyjnego, zaostrzenie przepisów dotyczących dostępu do broni czy podniesienie pensji minimalnej. Przyznał jednak, że z uwagi na trwająca kampanię i rok wyborczy, będzie to dość trudne. Zaapelował, by nie budowaćkampanii wyborczej na strachu i podziałach. – Nie możemy akceptować żadnej polityki, która stygmatyzuje ludzi ze względu na ich rasę i religię – powiedział Obama.
W ostatnim State of th Union Obama obiecuje: będę walczyć o imigrację i wyższą pensję
Zagrożenie ze strony ISIS, zapewnienie o dalszej walce na rzecz kompleksowej reformy prawa imigracyjnego, ograniczenie dostępu do broni palnej, podniesienie płacy minimalnej… To ważniejsze punkty jakie Barack Obama poruszył w swoim ostatnim orędziuu o stanie państwa – State of the Union. Ogłosił też, że "Stany są największą światową potęgą".