Sekretarz stanu USA John Kerry wyraził przekonanie, że w Syrii użyto broni chemicznej na dużą skalę. W związku z tym Stany Zjednoczone rozważają zbroja interwencję w Syrii. odwołano już rozmowy z Rosją, która nie zamierza interweniować w Syrii i odradza to USA.
- Mamy dodatkowe informacje na temat tego ataku, które obecnie są badane z zagranicznymi partnerami . To, czego byliśmy świadkami w zeszłym tygodniu w Syrii, wstrząsnęło sumieniem świata. To było odrzucenie wszystkich możliwych kodeksów moralnych. Powiem wprost: zabijanie cywilów, kobiet i dzieci, niewinnych przechodniów to po prostu moralna plugawość - podkreślił Kerry.
Rosja uważa, że atak bronią chemiczną w Syrii mógł być prowokacją opozycji. Sprawę ma zbadać ONZ - na miejsce zbrodni wysłano inspektorów ds. broni chemicznej. Rząd Syrii zgodził się na inspekcję, jednak konwój, który miał zawieść komisarzy na miejsce pracy został ostrzelany.
>>> Trzecia wojna światowa wisi na włosku