Mieć możliwość kupienia domu we Włoszech za 1 euro (nieco ponad 4 zł) i z niej nie skorzystać? Wydaje się to absurdalne, a jednak. Dziennik "Il Messaggero" donosi, że sprzedaż domów za 1 euro, prowadzona we Włoszech od dłuższego czasu, pomogła zaludnić wiele pustoszejących gmin w tym kraju. Miasteczka są konsekwentnie opuszczane przez młodych ludzi, którzy nie widzą tam dla siebie szans na przyszłość, a do kas lokalnych władz nie płyną pieniądze z podatków, właśnie dlatego próbuje się odsprzedawać nieruchomości za bezcen, by przyciągnąć potencjalnych nowych podatników.
Włoskie domy na sprzedaż za bezcen
Ten sposób nie sprawdził się jednak w miasteczku Patrica koło Frosinone w regionie Lacjum, znanym z malowniczej, sięgającej średniowiecza architektury. Jak czytamy, od początku, gdy proponuje się lokale za taką cenę, sprzedano tam tylko dwa domy. Dlaczego? Jak przekazuje włoski dziennik, transakcje utrudniają poszukiwania właścicieli i spadkobierców oraz spory między nimi. "Proces ustalania praw własności domów i przekazywania ich gminie jest bardzo skomplikowany. Porzuconych nieruchomości jest tu dokładnie 38" - powiedział burmistrz Lucio Fiordaliso. Jak wyjaśnił, sprzedaż dwóch wspomnianych wyżej nieruchomości była możliwa tylko dlatego, że ich właściciele byli na miejscu.
Nie chcą domów nawet za 1 euro
Gazeta wymienia jednak także inne powody fiaska inicjatywy, która odniosła sukces w wielu innych częściach Włoch. Wśród najważniejszych znalazły się: bardzo zły stan domów oraz częste spory w rodzinie właścicieli. "Podczas gdy jeden z jej członków chce scedować dom na gminę, by mogła sprzedać ją za symboliczną monetę, inni krewni się temu sprzeciwiają. Próby rozwiązania tej sytuacji trwają długo".