Dodał, że on "się nie boi" ewentualnej konfrontacji z NATO. Przyznał, że rosyjscy żołnierze działali na Krymie, choć wcześniej mówił, że rosyjskich wojsk tam nie ma. Tymczasem też wczoraj Parlament Europejski zaapelował do Rady Europy o sankcje wobec Rosji. A na Ukrainie sytuacja jest bardzo napięta. Tamtejsze władze m.in. kuszą swoich obywateli nagrodami w wysokości 10 tys. dolarów za schwytanie rosyjskich separatystów.
Przeczytaj: Putin i Miedwiediew dali sobie podwyżkę - prawie trzykrotną!