Zaczęło się od manifestacji na kijowskim Majdanie. Teraz ogień walk opanował już Ukrainę. Po tym, jak w Kijowie zginął pochodzący z Dniepropietrowska działacz Serhij Nigojan (+20 l.), w mieście tym również zaczęło być gorąco. Manifestanci zbudowali barykady i zaczęli szturmować siedzibę władz.
Przeczytaj też: Janukowycz, odejdź! Nie chcemy twojej łaski
Mieszkańcy innych miast też ruszyli do boju. Już w ponad dwudziestu miejscowościach dochodzi do rozruchów. Ludzie chcą wywrzeć jak największą presję na parlamentarzystów, którzy dziś będą głosować nad dymisją rządu. Co będzie dalej?