Gazeta internetowa "Ukrainska Prawda" poinformowała atakujące siły były kontrolowane przez zwolnionego dzień wcześniej ze stanowiska szefa MSW "republiki" Ihora Korneta. Państwowa agencja informacyjna Ukrinform dodała we wtorkowe popołudnie, że w Ługańsku od kilku godzin nie działa radio i telewizja, a na ulicach widać transportery opancerzone.
Deputowany do ukraińskiego parlamentu i członek kolegium MSW Ukrainy Anton Heraszczenko powiedział agencji Unian, że konflikt rozpoczął się, gdyż Kornet nie chce ustąpić ze stanowiska szefa MSW, czego domaga się przywódca "republiki" Ihor Płotnicki. Według niego przyczyną konfliktu jest walka o dochody z przemytu. Tymczasem sam Płotnicki oświadczył, że sytuacja w Ługańsku jest w pełni pod kontrolą.
Po zwołanym w trybie pilnym posiedzeniu gabinetu wojennego prezydent Poroszenko oświadczył: - W związku ze zwiększeniem liczby rosyjskich żołnierzy, a także aktywizacją najemników ukraińskie Siły Zbrojne gotowe są do każdego scenariusza rozwoju wydarzeń w celu zapewnienia bezpieczeństwa ludności. Jak napisano w komunikacie, prezydent Ukrainy polecił wzmożenie współpracy ukraińskich władz ze Specjalną Misją Monitoringową Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), by poinformować o sytuacji zachodnich sojuszników Kijowa.
Zobacz także: Polski konsulat na Ukrainie zbombardowany!