Agencja Blask nie funkcjonuje od 1 lutego. Jak udało się dowiedzieć naszemu reporterowi, w tym miejscu już wkrótce ma zostać otwarta pod nową nazwą kolejna agencja, prowadzona przez nowego właściciela.
Policjanci pojawili się w nieczynnej agencji w poniedziałek wieczorem w zupełnie innej sprawie związanej ze wzajemnymi rozliczeniami między Marią P. a nowym właścicielem agencji. Na miejscu zastali byłą właścicielkę podczas prac porządkowych. Stróżów prawa zaskoczyła duża liczba niewysłanych paczek i bałagan panujący w nieczynnej już agencji. Już pobieżna kontrola wykazała, że paczki te powinny dawno trafić do adresatów. Policja zatrzymała więc kobietę do wyjaśnienia.
- Na miejscu znaleźliśmy kilkadziesiąt paczek i dowody na to, że właścicielka zalegała z zapłatą swoim kontrahentom, nie płacąc im za wysyłkę paczek - poinformowała nas policja. Przyjmowała także przekazy pieniężne, które nie trafiały do odbiorców.
Jak ustaliła policja, Maria P. nie wystawiała pokwitowań, tłumacząc, że komputer jest zepsuty i nie może tego uczynić. Jak wiele osób może być poszkodowanych, tego jeszcze nie wiadomo, gdyż ustalenia policji ciągle trwają.
Sprawa jest rozwojowa i o dalszej jej przebiegu będziemy informować naszych Czytelników. Obecnie policja poszukuje osób, które mogły być poszkodowane przez agencje. Osoby takie proszone są o kontakt z detektywem Notwiczem pod numer komisariatu 718-383-8456. Detektyw mówi po polsku.