Papież Franciszek postanowił kontynuować tradycję zapoczątkowaną przez Jana Pawła II polegającą na wypuszczeniu gołębia pokoju. Tym razem papieżowi pomagała dwójka dzieci z jednej z rzymskich parafii.
Niestety dla jednego z białych gołębi wypuszczenie z okna papieskiego apartamentu nie skończyło się dobrze. Po zaledwie kilku sekundach został zaatakowany prze agresywną mewę, do której po chwili dołączyła wrona.
Zobacz też: Papież Franciszek oddał swojego Harley'a na sprzedaż
Podczas spotkania z wiernymi papież apelował m.in. o dialog na Ukrainie. Modlił się również za zmarłego przed kilkoma dniami 3- letniego chłopca Coco, który w wyniku porachunków świata przestępczego tragicznie zginął wraz z dwójką swoich opiekunów.