Kilkadziesiąt osób zjawiło się na spotkaniu z europosłem Ryszardem Czarneckim w dolnym kościele św. Stanisława Kostki na Greenpoincie. Ponad dwugodzinna dyskusja zorganizowana przez nowojorski oddział Klubu Gazety Polskiej niemal w całości wypełniona była bieżącymi tematami politycznymi.
Nowojorscy Polacy pytali o działalność rządu i premiera Donalda Tuska, a także o aktualne relacje między Polską a Unią Europejską. Nie brakowało również pytań o sytuację wewnątrzpartyjną w PiS-ie, a nawet o przyszłe wybory parlamentarne. Większość obecnych była zdania, że sprawy w kraju zmierzają w złym kierunku. Pojawiły się także bardziej dramatyczne głosy, że Polska traci swoją suwerenność i wkrótce może zniknąć z mapy Europy. Zaapelowano również, aby w przyszłych wyborach parlamentarnych w każdej komisji znajdował się "mąż zaufania" PiS-u, tak aby nie można było w żaden sposób manipulować głosami wyborczymi.
Europoseł, mimo zmęczenia, gdyż na spotkanie dotarł prawie prosto z lotniska, cierpliwie odpowiadał na wszystkie pytania, zgadzając się z większością wypowiadanych przez rozmówców opinii. Jednym z wyjątków była ta o utracie niepodległości, która - według posła - nam nie grozi.
Zebrani pytali o marsz w Dniu Niepodległości. A europoseł odpowiadał: - Celowo wzięło w nim udział tylko trzech posłów PiS-u, gdyż w przypadku większej delegacji z przewodniczącym Jarosławem Kaczyńskim na czele, mogłoby dojść do jakieś prowokacji, a tego chcieliśmy uniknąć - mówił między innymi.
W trakcie wieczoru niewiele było pytań dotyczących polityki amerykańskiej. Jedna z osób zauważyła jednak, że problem wiz wjazdowych ciągle pozostaje nierozwiązany.
- Jeśli chodzi o wizy to dostrzegam tutaj dużą asymetrię. Amerykanie, aby wjechać do Polski, żadnych wiz nie potrzebują - powiedział Ryszard Czarnecki. - Ta sytuacja na pewno powinna ulec zmianie - dodał podkreślając, że Polska uczestniczy w misjach wojskowych solidarnie z Ameryką.
- Myślę, że w tej kwestii warto byłoby zaapelować do polskiego parlamentu, aby zwrócił się do amerykańskiego Kongresu w tej sprawie. Bo prezydenci obu krajów nie mają tutaj żadnej mocy decyzyjnej - dodał prowadzący spotkanie Janusz Sporek, przewodniczący Klubu Gazety Polskiej w Nowym Jorku.
Po spotkaniu Czarnecki pozował do pamiątkowych fotografii, a także rozdawał autografy.