O ilości zarażonych koronawirusem osób w klasztorze poinformował sam mer Kijowa, słynny niegdyś bokser, Witalij Kliczko. Tymczasem według źródeł internetowej gazety Ukraińska Prawda wśród nich znajduje się przełożony ławry, metropolita Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego, Paweł. Stan mężczyzny jest na tyle poważny, że przebywa on szpitalu.
Zobacz także: Te dwa anioły ocaliły premiera! Boris Johnson już w DOMU
Ukraińskie media nie omieszkały w tej sytuacji przypomnieć, że duchowny ten jawnie bagatelizował ryzyko zarażenia się koronawirusem. Gdy władze zaczęły wprowadzać obostrzenia, sam nawoływał do tego, aby przychodzić do świątyń razem z dziećmi, bez strachu całować zgromadzone tam ikony i niczym się nie przejmować. Jak twierdził, pojawienie się epidemii to "zapłata za grzechy", sugerując tym samym, że ludzie pobożni nie mają się czym przejmować.
Teraz co złośliwsi dworują sobie, czy teoria Pawła okazała się być nieprawdziwa, czy też może ma on na swoim sumieniu grzechy, o których nie wiedzą...
Polecany artykuł: