Wcześniak znaleziony w kartonie na mrozie. List jego matki dosłownie łamie serce!

Według pomiarów lokalnych meteorologów, w sylwestra o godz. 14, gdy znaleziono maleństwo, na zewnątrz było około zera st. C., a silny wiatr powodował, że temperatura odczuwalna były jeszcze niższa. Niemowlę znalazła w pobliżu swojego domu jedna z mieszkanek Fairbanks, Roxy Lane. Porzucone dziecko było owinięte kocami, leżało w kartonie i cicho kwiliło. Przy nim Lane znalazła rozdzierający list jego matki, zaczynający się od słów "Pomóż mi, proszę!". Z notatki wynika, że chłopczyk to wcześniak - urodził się 12 tygodni przed terminem, 31 grudnia o godz. 6 rano. "Moi rodzice i dziadkowie nie mają jedzenia ani pieniędzy, żeby mnie wychowywać. Nigdy nie chcieli mi tego zrobić. Moja mama jest tak smutna, że ​​to robi. Proszę, weź mnie i znajdź mi kochającą rodzinę. Nazywam się Teshawn" - można przeczytać w liście. Jak podaje "New York Post", dziecko trafiło do szpitala na badania. Tam stwierdzono, że jest w dobrej formie. Sprawę nagłośniła Roxy Lane, która zdecydowała się pokazać list i opowiedzieć dramatyczną historię w mediach społecznościowych. Kobieta uważa, że matka dziecka także może potrzebować pomocy.

NIE PRZEGAP! Ujawniono akta z pogrzebu księżnej DIANY. Szczegół dotyczący Eltona Johna zaskoczył wszystkich!

„Przez cały dzień o tym myślałam, analizowałam wszystkie możliwe scenariusze i powody, dla których coś takiego mogło się wydarzyć” - wyznała Lane, dodając, że prawdopodobnie rodzice, którzy porzucili małego chłopca byli bardzo młodzi i nie wiedzieli, że na Alasce obowiązuje ustawa "Safe Haven", zgodnie z którą można  zostawić niechciane dzieci w lokalnym szpitalu, kościele, na policji lub w remizie strażackiej. Kobieta, która znalazła maleństwo próbuje teraz nawiązać kontakt z matką Teshawna, bo uważa, że „może być w rozpaczliwej sytuacji, czując się opuszczona”, a poza tym - po niedawnym porodzie - może potrzebować opieki medycznej. 

CZYTAJ TAKŻE: Koty puszczają z dymem mieszkania? Ponad 100 pożarów wywołanych przez zwierzęta!

Kobieta apeluje też, by nie oceniać matki noworodka. "Najwyraźniej czuła się tak zagubiona i beznadziejna, że podjęła prawdopodobnie najtrudniejszą decyzję swoim życiu, aby pozostawić to niewinne życie na poboczu drogi z tylko kocami i nazwiskiem” – napisała Lane. "Ona go jednak nazwała! Mimo takiego obrotu spraw, jest w tym trochę miłości" - dodała.

NIE PRZEGAP! Kokaina w bananach i w pieprzu! Przechwycili narkotyki warte 4,5 MILIARDA złotych