Wdowa po snajperze doczekała się sprawiedliwości.

2015-02-26 1:00

Eddie Ray Routh, który zastrzelił Chrisa Kyle’a, najbardziej znanego snajpera Ameryki nie wyjdzie już nigdy zza krat. Wydając wyrok, sędziowie wykluczyli możliwość wcześniejszego zwolnienia warunkowego. Dla żony Kyle’a to choć odrobina pociechy po stracie męża - doczekała się sprawiedliwości dla jego zabójcy.

Jak podaje „New York Post” Routh, w momencie kiedy sędzia odczytywał wyrok, nie reagował w żaden sposób.
- Jesteś amerykańską hańbą. Zabrałeś życie dwóch bohaterów; ludzi, którzy próbowali być twoimi przyjaciółmi – mówił mu Jerry Richardson, przyrodni brat Chada Littlefielda, który zginął zastrzelony razem z Kyle’m. Żona Chrisa Kyle’a, nie była obecna na sali kiedy sędziowie skazywali na dożywocie mordercę jej męża. Kobieta śledziła rozprawę w oddzielnym pomieszczeniu.

Chris Kyle był najskuteczniejszym snajperem w historii armii Stanów Zjednoczonych. Podczas czterech misji w Iraku zastrzelił 255 osób. W 2012 roku wydał książkę autobiograficzną pod tytułem „American Snajper”. Na jej podstawie Clint Eastwood nakręcił film o tym samym tytule, który otrzymał sześć nominacji do Oskara.

Eddie Ray Routh zastrzelił Chrisa Kyle’a oraz jego przyjaciela Chada Littlefielda na strzelnicy, znajdującej się około 70 mil (112 km) na południowy zachód od Fort Worth. Do zdarzenia doszło w lutym 2013 roku. Po oddaniu strzałów Routh ukradł samochód należący do jednej z ofiar i pojechał do swojej siostry, której następnie opowiedział co zrobił. Siostra powiadomiła policję.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki