Ława przysięgłych w Maricopa County Superior Court uznała Zeitner winną jedenastu stawianych zarzutów, o wysokości wyroku zadecyduje wkrótce sędzia. Z dokumentów sądowych wynika, że w 2010 roku ciężarna, będąca w 22 tygodniu, kobieta zgłosiła się na oddział ginekologiczny jednego ze szpitali w Phoenix. Twierdziła, że jest leczona na raka i przechodzi silną radioterapię, przez co płód został uszkodzony. Przedstawiła na to zaświadczenie. Po tym lekarze usunęli jej dziecko. Z uwagi na jej chorobę, zabieg przeprowadzany był na koszt stanowego wydziału zdrowia. Tylko, że po badaniu usuniętego płodu, okazało się, że nie nosi żadnych oznak napromieniowania… Zaczęto więc dopytywać kobietę i domagać się kolejnych zaświadczeń.
Zeitner przyniosła je. Wszystkie, jak się później okazało, były świetnie podrobione i opatrzone pieczątkami oraz podpisami lekarzy, którzy nigdy w życiu nie widzieli na oczy takiej pacjentki.
Po wielomiesięcznym dochodzeniu i wezwaniach na przesłuchanie, kobieta nagle zniknęła z Arizony. Ale w w maju 2015 roku trafiono na jej trop. Ukrywała się w Georgii. Została aresztowana i teraz zakończył się jeden z procesów, bowiem w maju czeka ją kolejnych proces o wyłudzanie pieniędzy z funduszu militarnego.
Jak podał w sądzie prawnik wydziału zdrowia stanu Arizona, Zeitner wyłudziła na aborcję około sześć tysięcy dolarów.
Werdykt w bulwersującej sprawie w Arizonie. Udawała chorą na raka, by wymusić późną aborcję
2016-04-27
2:00
Winna! To werdykt w sądzie usłyszała 30-letnia Chalice Renee Zeitner z Arizony. Kobieta była oskarżona o udawanie, że ma raka tylko po to, aby na koszt stanu dokonać tzw. późnej aborcji.