Nawet po śmierci Whitney Houston (†49 l.) musi mieć swojego bodyguarda. A wszystko przez to, że rabusie zacierają ręce na myśl o klejnotach, z którymi została złożona do trumny.
Dla sprawnego złodzieja dostanie się do środka grobu na cmentarzu w Westfield i dobranie do kosztowności to żadna sztuka. Dlatego rodzina piosenkarki, zdesperowana kolejnymi podchodami pazernych rabusiów, wynajęła ochroniarza, który całodobowo strzeże miejsca pochówku Whitney.
Bodyguard przechadza się wokół nagrobka i srogo zerka na ciekawskich. Co tak kusi cmentarne hieny? Zmarła w lutym piosenkarka ma na sobie biżuterię wartą pół miliona dolarów. Między innymi diamentową broszkę i również wykonane z diamentów kolczyki.
Czy taka pokusa sprawi, że któryś złodziej zdoła mimo wszystko zbezcześcić grób gwiazdy i uciec z jej ukochanymi klejnotami?