Jak podaje Fox News, autokar przewoził 33 turystów, którzy wracali z Grand Canyon. W pewnej chwili zerwał się wiatr, któremu towarzyszyły silne opady deszczu. Na drodze powstał rwący potok.
- Siła wiatru przewróciła autobus wraz z pasażerami. Pojazd został zepchnięty z drogi i zatrzymał się na poboczu - powiedział Patrick Moore, szef straży pożarnej w północnej Arizonie. - Przerażeni turyści zaczęli strasznie krzyczeć. Nie wiedzieli, co robić, jak wydostać się z autokaru, który leżał przewrócony na ziemi - dodał Moore. - Ludzie w panice wychodzili z pojazdu przez otwarte luki w dachu autokaru.
Ranni pasażerowie zostali przetransportowani do pobliskiego szpitala. Po wrak autobusu przyjechały służby drogowe. National Weather Service wydało ostrzeżenie dla kierowców w związku z nasilającymi się opadami deszczu. - Kierowca autobusu ze względu na niebezpieczeństwo i nasze ostrzeżenia nie powinien jechać tamtą trasą - powiedział Chris Stumpf z National Weather Service w Las Vegas. - To była naprawdę silna ulewa. A z naturą nie ma żartów, człowiek nie jest w stanie jej przechytrzyć - dodał Stumpf.