Turecki wicepremier w czasie spotkania w Eid el-Fitr stwierdził, że śmiech nie przystoi kobietom. A już najgorzej jeśli kobieta śmieje się głośno i publicznie. Swoje poglądy przedstawił, gdy opisywał ideał czystych mężczyzny i kobiety. Zaznaczył, że zarówno kobiety jak i mężczyźni powinni mieć poczucie wstydu i przestrzegać pewnych zasad: „Cnota jest ważna. (...) Mężczyzna będzie związany z żoną, będzie kochać swoje dzieci. (...) Kobieta nie będzie śmiać się publicznie. Nie będzie zapraszająca swoim zachowaniem i będzie chronić swojej cnoty” stwierdził wicepremier.
Turecki polityk zauważył też, że w dzisiejszym świcie ludzie powinni na nowo odczytać Koran, by odrodzić się moralnie: „Gdzie są nasze dziewczęta, które lekko się rumienią, pochylają głowy i odwracają oczy, kiedy patrzymy na ich twarze, stając się symbolem cnoty?” pytał zatrwożony.
Śmiać się czy nie śmiać? Oto jest pytanie
Bülent Arınç stwierdził również, że za rozpasanie seksualne wśród młodzieży odpowiadają media, a szczególnie seriale i Internet. Zarzucił też, że ludzie są zbyt mocno nastawieni na posiadanie dóbr materialnych, mają za dużo samochodów i telefonów komórkowych. „Kobiety dają sobie nawzajem przepisy przez telefon komórkowy. „Co tam u ciebie?”, „Co się działo na weselu córki?”, „Kiedy jest wesele?”. Rozmawiajcie o tym twarzą w twarz” nawoływał.
Wypowiedzi wicepremiera szybko skomentował jego polityczny przeciwnik Ekmeleddin İhsanoğlu , który na Twitterze napisał: „Turcja potrzebuje słyszeć wesoły śmiech wszystkich”.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail