To "ciche tsunami" może pogrążyć ponad 100 milionów ludzi w głodzie i ubóstwie. I ludzie sie tego boją, a strach demonstrują na ulicach.
W Burkina Faso w marcu doszło do zamieszek z powodu drogiej żywności. W Kamerunie w podobnych zamieszkach w lutym zginęły co najmniej 24 osoby. W Mozambiku ofiary śmiertelne były po demonstracjach przeciw podwyżkom cen paliw.
Przedwczoraj w Senegalu tysiące ludzi przemaszerowały ulicami Dakaru z pustymi workami na ryż.
Teraz natomiast o ryż starają się Izraelczycy - wprost rzucili się na sklepy, które już wprowadzają racjonowanie produktu.
Podobnie dzieje się w niektórych stanach USA, tam także reglamentowana jest kukurydza.