Jak podaje przewoźnik w komunikacie, Polskie Linie Lotnicze LOT już uruchomiły w systemie rezerwacyjnym dodatkowe loty do Nowego Jorku i Chicago. - Na każdym z kierunków tygodniowo będzie 11 lotów - zapewnia Marek Kłuciński, rzecznik prasowy PLL LOT.
Według nowego prezesa LOT Sebastiana Mikosza podczas pracy nad nową siatką połączeń LOT-u najważniejsze były rentowność kierunków oraz wzmocnienie oferty na tych trasach, na których LOT ma niezmiennie mocną pozycję. A takie są przeloty atlantyckie. - Takie działania są szansą na poprawę wyników i wyprowadzenie firmy na prostą w najbliższym czasie - uważa Mikosz.
Jak dodaje, rozkład lotów LOT-u jest opracowany pod kątem przesiadek w Warszawie, tak aby zapewnić pasażerom z innych miast jak najkrótszy czas oczekiwania na kolejny rejs w stolicy.
Jeszcze niedawno zapowiadano, że kierunek amerykański wzmocnią nowe maszyny - boeingi 787 dreamliner. Jednak te zostały uziemione w styczniu na całym świecie po awariach akumulatorów.
- Nie planujemy dreamlinera w siatce połączeń do końca października - mówił w czwartek prezes Mikosz do dziennikarzy. Jak podaje TVN24, prezes twierdzi, że spółka nie może sobie pozwolić na "tymczasowość i niepewność". - Dlatego podjęliśmy decyzję, że do końca października będziemy latać naszymi boeingami 767.