A jeszcze tydzień temu wyglądało, że może być dużo gorzej. O tym, że liczbę połączeń między Nowym Jorkiem a Warszawą można policzyć na palcach jednej ręki, poinformowały nas same polonijne biura podróży. LOT zaś nie zaprzeczył tym informacjom.
Teraz jednak prostuje: – W marcu będzie dziewięć lotniska z JFK oraz osiem z Newark – pisze rzecznik Chorzewski. I dodaje: – Marzec jest faktycznie jednym z najsłabszych miesięcy w roku pod względem zapotrzebowania na przeloty z USA do Polski.
Że tak jest potwierdza też Jagoda Brzozowska, menadżer sprzedaży AMTA. Najwięcej lotów będzie pod koniec miesiąca. – Wiele osób leci do Polski pod koniec marca, by zdążyć jeszcze kupić bilet po niższej cenie, a także spędzić w kraju Wielkanoc – tłumaczy nam Brzozowska.