Zdaniem ekspertów zaszczuci przez ICE i sparaliżowani strachem imigranci zabarykadują się w domach i nie wyjdą z nich kiedy trzeba będzie iść do urn. Na specjalny apel adwokatów i aktywistów, by nie otwierać drzwi, tysiące imigrantów posłuchało i pozamykało się w domach. I to nie tylko ci z Ameryki Środkowej, na których ICE nastawiło celownik, ale wszyscy, nawet ci mający rozpoczęte sponsorowania czy będący tutaj legalnie.
Zdaniem przedstawicieli organizacji pomagających imigrantom, wielu naturalizowanych obywateli solidaryzuje się z piętnowanymi przez agentów federalnych nieudokumentowanymi.
Co prawda nie barykadują się w domach w sensie dosłownym, ale bardzo mocno zrazili się do Partii Demokratycznej. Od lat etniczny elektorat w zdecydowanej większości głosował w każdych wyborach na demokratów. Jednak po kolejnym fiasku i niedotrzymanej obietnicy w sprawie kompleksowej reformy imigracyjnej i teraz po największej akcji deportacyjnej „przyklapanej” przez demokratyczną administrację, naturalizowani obywatele albo w ogóle nie pójdą do wyborów lub zagłosują na republikańskiego kandydata.
Jeżeli więc demokratyczni kandydaci walczący o partyjną nominację prezydencką nie potępią głośno działań administracji oraz ICE albo nie przedstawią naprawdę konkretnego planu na reformę imigracyjną, by przekonać do siebie etniczny elektorat, to listopad może przynieść im wielkie rozczarowanie.
Wielka akcja deportacyjna ICE może pogrzebać szanse wyborcze Partii Demokratycznej
Trwająca od kilku dni na zlecenie rządzącej administracji wielka akcja łapanek i deportacji nie tylko sieje strach wśród imigrantów ale może przynieść fatalne skutki dla Partii Demokratycznej podczas wyborów.