Okazało się, że dziewczynka cierpi na bardzo rzadką odmianę anemii. Olivia miała tak mało czerwonych krwinek, że płynu w jej żyłach nie można było uznać za krew. Maleństwo było białe niczym płatki śniegu. W ozdrowienie dziecka wierzyła wtedy tylko jego mama Louise.
I jej modlitwy zostały wysłuchane. Stał się cud. Po przetoczeniu krwi Olivia zaczęła nabierać rumieńców. Niemowlę z dnia na dzień zaczęło odzyskiwać siły. Dzisiaj Olivia jest radosnym, pełnym życia 6-miesięcznym bobasem. Pielęgniarki ze szpitala po ozdrowieniu dziewczynki nazwały ją cudownym dzieckiem.