Policja i wojsko niszczyły 1,5 tony marihuany. Dym pofrunął prosto na dwumilionowe miasto!
Takiej policyjnej wpadki dawno nie było! Do niewiarygodnych zdarzeń doszło w kolumbijskim mieście Medellin, które liczy sobie ponad dwa miliony mieszkańców. Niedawno antynarkotykowy oddział policji przejął tam półtora tony marihuany. Narkotyki miały zostać podzielone na porcje przez handlarzy, kiedy do akcji wkroczyli mundurowi. Cała kontrabanda trafiła do policyjnych magazynów i zgodnie z prawem miała zostać zutylizowana - czyli po prostu spalona. Coś jednak poszło nie tak, jak zostało to zaplanowane. Policjanci zabrali się do niszczenia 1,5 tony konopi indyjskich w niewłaściwy sposób. Nie sprawdzili prognozy pogody i nie przewidzieli tego, że gęsty dym powstały ze spalanego narkotyku w jednostce wojskowej pofrunie bynajmniej nie w niebo ani w siną dal kolumbijskiej ziemi, lecz dokładnie w kierunku gęsto zaludnionego miasta Medellin...
PRZECZYTAJ TAKŻE: Była żona Donalda Trumpa NIE ŻYJE! Ivana Trump spadła ze SCHODÓW!
PRZECZYTAJ TAKŻE: To on zgwałcił i zapłodnił 10-latkę! Ujawniono twarz pedofila
Dwa bloki ewakuowane przez dym z marihuany. "Gratulacje dla armii i policji"
"Poczuliśmy bardzo silny zapach marihuany i zobaczyliśmy ogromną chmurę dymu wydobywającą się z terenu jednostki wojskowej, to zatrzymało wszystkich na ulicy" - relacjonuje dla Caracol TV Edilberto Castano, mieszkaniec Medellin. Doszło do tego, że trzeba było ewakuować dwa najbliżej położone bloki spowite przez marihuanowe opary! Burmistrz musiał osobiście uspokajać wszystkich w telewizji, że nie doszło do żadnego groźnego pożaru. "Gratulacje dla armii i policji" - piszą ironicznie mieszkańcy w mediach społecznościowych, a historia policyjnej wpadki z konopną kontrabandą obiegła świat.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Dziecko porzucone w przedszkolu! Nikt go nie odebrał, szokujący powód
PRZECZYTAJ TAKŻE: Tom Cruise zakochany w księżnej Kate?! Aż huczy od sensacyjnych plotek