Wielka gwiazda sportu zerwała z Putinem?! Usunęła zdjęcia, ma dość!

2023-09-21 9:06

Przez ostatnich kilka lat uchodziła wręcz za zakochaną w Putinie. W 2017 roku na Instagramie opublikowała swego rodzaju deklarację: "Jestem w drużynie #putinteam". Wygląda jednak na to, że wielkie oczarowanie zniknęło. Nazywana "carycą tyczki" Jelena Isinbajewa właśnie pousuwała zdjęcia z Putinem ze swoich mediów społecznościowych. Wybrała karierę?

Jelena Isinbajewa (41 l.) jest bardzo dobrze znana polskim kibicom. Dwukrotna mistrzyni olimpijska w skoku o tyczce zdobyła złote medale na igrzyskach w Atenach (2004) i Pekinie (2008). Rosjanka trzykrotnie zdobyła mistrzostwo świata na otwartym stadionie i czterokrotnie uzyskała tytuł mistrzyni globu w hali. 30 razy poprawiała także rekord świata. W 2016 roku zakończyła karierę sportową, ale już wcześniej dała się poznać jako gorąca zwolenniczka rządów Władimira Putina (70 l.).

Ekspert: Putin jest zdenerwowany i wściekły

Caryca tyczki odcięła się od Putina?  

Jak przypomina PAP, Isinbajewa brała czynny udział w kampaniach wyborczych Putina w 2012 i 2018 roku, a po zakończeniu kariery, dzięki dobrym stosunkom z Kremlem, rozpoczęła nową, tym razem w MKOl, którą rozpoczął wybór do Komisji Zawodniczej - w 2014 roku była burmistrzem wioski olimpijskiej podczas zimowych igrzysk w Soczi. W 2017 roku natomiast w jej mediach społecznościowych pojawiła się jasna deklaracja. Sportsmenka opublikowała wpis, w którym potwierdziła, że należy do Drużyny Putina. "Jestem w drużynie #putinteam". 

Isinbajewa już nie jest w #putinteam

W lipcu tego roku media szeroko donosiły o tym, że Isinbajewa wraz z mężem i dziećmi mieszka na Teneryfie, a niedługo później sama zainteresowana ogłosiła, że od września będzie kontynuować pracę w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim (MKOl). Była sportsmenka w stopniu majora armii rosyjskiej stwierdziła także, że nadawanie szarży wojskowej podczas występów w klubie CSKA jest sprawą normalną. Prawdopodobnie w tym samym czasie z jej konta na Instagramie poznikały jej zdjęcia z Putinem. Czyżby uwielbienie dla dyktatora się właśnie skończyło? Wygląda na to, że Isinbajewa postanowiła zadbać o własną przyszłość. 

MKOl przeprowadził kontrolę wobec Rosjanki i doszedł do wniosku, że nie ma ona kontraktu z rosyjską armią ani siłami bezpieczeństwa i nie wspiera agresji wojskowej na Ukrainę. Isinbajewa kontynuuje prace w organach MKOl - została w Komisji Zawodniczej, a od niedawna wymieniana jest także w Komisji Edukacji Olimpijskiej.

Sonda
Czy znasz kogoś, kto popiera działania Putina?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki