Rząd Holandii zdecydował, że rezygnuje z używania angielskiej nazwy Holland. Na arenie międzynarodowej kraj chce się identyfikować wyłącznie jako The Netherlands. Wcześniej nazwy te używane były wymiennie. Tamtejszy rząd uznał jednak, że pierwsza z nazw kojarzy się dziś nie tylko z rowerami, wiatrakami czy tulipanami, lecz również z prostytucją i legalnymi narkotykami.
Co więcej, Amsterdam i Rotterdam nie są w stanie poradzić sobie z ilością turystów napływających do tych miast. Władze kraju liczą, że zmiana nazwy całego kraju doprowadzi do pewnej redystrybucji ruchu turystycznego. Dodatkowo władze Amsterdamu, zdecydowały się porzucić termin "Dzielnicy Czerwonych Latarni" i zakazać oficjalnych wycieczek po tej okolicy.
Wylicza się, że zmiana nazwy będzie kosztować budżet kraju około 200 tysięcy euro.