Z wyliczeń autorów raportu wynika, że w naszej metropolii mieszka 643 tysiące nieudokumentowanych imigrantów. Najwięcej na Queensie, który – co przypomina Randy Capps, jeden z dyrektorów Migration Policy Institute – jest najbardziej zróżnicowanym etnicznie hrabstwem w całych Stanach. I to właśnie tutaj mieszka najwięcej imigrantów, którzy są idealnymi kandydatami do skorzystania z ochrony jaką proponuje Obama.
Drugą dzielnicą, gdzie mieszka duża grupa nieudokumentowanych, kwalifikujących się do amnestii, mieszka na Brooklynie.
Jeżeli chodzi o skalę kraju, to spośród przebywających w USA 11,4 mln nielegalnych, do udziału w programie może zgłosić się 5.2 mln imigrantów.
Przypomnijmy w skrócie, że „prezydencki plan amnestyjny” ma dawać ochronę przed deportacją i pozwalać na legalną pracę nieudokumentowanym imigrantom, którzy są rodzicami lub współmałżonkami amerykańskich obywateli lub rezydentów (posiadaczy zielonych kart).
Autorzy raportu zwracają uwagę, że zdecydowana większość żyjących w Nowym Jorku nielegalnych to osoby, które zostały w Stanach po wygaśnięciu ważności wizy. Inaczej niż w Los Angeles, w Kalifornii, gdzie większość to osoby, które wkroczyły do USA przez zieloną granicę.
Według najnowszych informacji władz imigracyjnych i administracji Obamy, program związany z ochroną ma zostać rozpoczęty do wiosny. Obecnie ciągle trwają przygotowania od strony administracyjnej.
Wielki raport Migration Policy Institute. Obama ocali przed deportacją ponad ćwierć miliona nowojorczyków! Na Queensie najwięcej kandydatów do amnestii
Ponad jedna trzecia wszystkich nieudokumentowanych imigrantów żyjących w Nowym Jorku – a dokładnie 238 tysięcy osób – może skorzystać z ochrony przed deportacją jaką zaproponował Barack Obama (53 l.). Jak wynika z opublikowanego właśnie raportu waszyngtońskiego Migration Policy Institute, najwięcej kandydatów do prezydenckiej amnestii to mieszkańcy Queensu, zapewne też i wielu Polaków, którzy gęsto zamieszkują tę dzielnicę.