Przykładem tego są ostatnie triumfy filmu "Ida". Przyznano mu właśnie tytuł najlepszego filmu europejskiego. Podczas gali w Rydze otrzymał on aż cztery Europejskie Nagrody Filmowe (EFA), nazywane europejskimi Oscarami. W dodatku "Ida" wygrała również nagrodę publiczności.
Zobacz: NAJGORSZE filmy 2014 roku. Te produkcje okazały się kompletną klapą
Odkąd istnieje Polski Instytut Sztuki Filmowej, zainteresowanie polskim filmem znacząco wzrosło. Nasze filmy pokazywane są na ponad 700 festiwalach zagranicznych rocznie. Otrzymały nagrody i wyróżnienia. Powstaje wiele wspaniałych filmów, które są tak różnorodne, że każdy widz znajdzie coś dla siebie - mówiła nam Agnieszka Odorowicz, dyrektor PISF, który współfinansował "Idę". Mówiła wręcz o pewnej modzie na polski film, tak w kraju, jak i za granicą. I nie myliła się. Film w reżyserii Pawła Pawlikowskiego (57 l.) zgarnął w Rydze wyróżnienia za najlepszy europejski film, najlepszy scenariusz, najlepszą reżyserię i zdjęcia. Wygrał też w głosowaniu widzów. Nic więc dziwnego, że coraz głośniej mówi się o realnych szansach na Oscary.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail