Wielkie lustro spadło na 2-latka! Chłopiec nie żyje

i

Autor: Shutterstock

Wypadek w sklepie

Wielkie lustro spadło na 5-latka! Chłopiec nie żyje

2025-02-04 13:54

Trwa śledztwo w sprawie tragicznego wypadku w sklepie! Pięcioletni Freddie z Wielkiej Brytanii zginął, kiedy runęło na niego dwuipółmetrowe lustro. Stało w sklepie z bielizną w Fenwick, gdzie chłopiec poszedł z mamą i jej koleżanką. Dziecko wcześniej dotykało lustra. Kto zawinił? Śledztwo ujawniło nowe fakty!

Wielkie lustro spadło w sklepie na 5-letniego chłopca. Freddie został przygnieciony, nie miał szans

Ten tragiczny wypadek miał miejsce jeszcze w 2021 roku, ale śledztwo nadal trwa. Sprawa jest smutna i zawiła, nie jest prosto ustalić, kto tutaj tak naprawdę zawinił! Co się stało? 27 lipca 2021 roku 5-letni Freddie Farrow z Wielkiej Brytanii został zabrany na zakupy przez mamę i jej koleżankę. Krążyli po sklepach w Fenwick w Colchester. W pewnym momencie weszli do sklepu z bielizną. Stało tam przy ścianie duże, kamienne lustro o wysokości dwóch i pół metra. Mały Freddie podszedł do lustra, zafascynowany własnym odbiciem. Dotknął go, zaciekawiony, a po chwili rozległ się ogromny huk i dźwięk tłuczonego szkła. Przerażeni dorośli zobaczyli, że wielkie lustro runęło na ziemię, przygniatając 5-latka. Matka, jej koleżanka i personel sklepu rzucili się na ratunek. Ciężko ranny w głowę Freddie trafił do szpitala. Tam lekarze stwierdzili śmierć mózgu. Mama po tygodniu od wypadku ostatni raz przytuliła Freddiego i dziecko odłączono od aparatury, ponieważ nie było już dla niego żadnego ratunku z uwagi na bardzo rozległe obrażenia czaszki. Kto zawinił? Co dokładnie się stało?

Według wstępnych ustaleń śledczych ważna część zabezpieczenia lustra była uszkodzona. Trwa ustalanie, kto jest temu winien

To ma ustalić śledztwo. Brytyjskie media rozpisują się teraz o jego wynikach. Inspektor Michael Pannell odczytał podczas specjalnego posiedzenia raport policyjny, który ujawnił, że konstrukcja zabezpieczająca lustro przed upadkiem pozostawiała wiele do życzenia. "Wspornik ścienny był nadal przymocowany do tylnej części lustra. Na ścianie znajdował się metalowy wspornik, a między wspornikiem na ścianie a lustrem przyklejono cztery kawałki drewna. Moim zdaniem ta część była pęknięta, nie spełniła swojego celu, przez co lustro praktycznie było wolnostojące" - twierdzi inspektor. Opisał też to, co widać na nagraniu monitoringu sklepowego: "Freddie podchodzi do lustra. Wydaje się, że dotyka lustra, patrząc na swoje odbicie. Lustro wydaje się chwiać, zanim spadnie do przodu. Uderza go w tył głowy. Freddie używa bardzo małej siły i moim zdaniem lustro musiało znajdować się w punkcie równowagi. Personel i ochrona biegną na pomoc Freddiemu". Policja przeprowadziła eksperymenty procesowe z użyciem podobnego lustra i stwierdzono, że Freddie nie "wywierał żadnej rzeczywistej siły, dotykając lustra". Czy zabezpieczenie lustra zniszczyło się z czyjejś winy? To ma wyjaśnić śledztwo.

Sonda
Czy kontrolujesz co dziecko robi w internecie?
Super Express Google News
Autor:
QUIZ. Jeśli znasz te zwroty, jesteś mistrzem angielskiego. Zabłyśniesz w rozmowie z Brytyjczykiem?!
Pytanie 1 z 10
Co to znaczy "to cost an arm and a leg"?
Krzyż przygniótł 5-letnią Marysię

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki