Skandal w rodzinie królewskiej! Sytuacja księcia Andrzeja jest coraz gorsza, a seksafera będzie go kosztowała dużo więcej, niż ktokolwiek przypuszczał. Jak pisze "The Mirror", książę Andrzej jak najszybciej musi teraz sprzedać jedyną nieruchomość, jaką posiada na własność. Chodzi o luksusową willę w Szwajcarii wartą około 17 milionów funtów. A wszystko dlatego, że królowa Elżbieta II ma już dość czarnej owcy w rodzinie i kłopotów, które ma przez Andrzeja Postanowiła, że nie da ani grosza na koszty sądowe wywołane seksaferą. A mogą być one niemałe. Proces cywilny wytoczyła Andrzejowi 38-letnia dziś Virginia Giuffre, która twierdzi, że jako 17-latka została trzykrotnie zmuszona do seksu z księciem. Zmuszać mieli ją do tego i książe, i sławny pedofil Jeffrey Epstein wraz ze swoją wspólniczką Ghislaine Maxwell, którzy stręczyli nieletnie dziewczynki sławnym i bogatym. Szacuje się, że jeśli książę przegra ten proces, będzie musiał zapłacić Giuffre 3 miliony funtów odszkodowania, a do tego zapewne odda tytuł książęcy. To nie jedyny skandal, jaki związany jest z willą w Szwajcarii.
NIE PRZEGAP: Książę Karol napisał artykuł o księciu Harrym! Te słowa szokują
NIE PRZEGAP: WSZYSTKIE dzieci księcia na jednym zdjęciu! Zobacz, jak wyglądają nieślubne
Rezydencja w Verbier została kupiona przez syna królowej i jego byłą już żonę Sarę Ferguson w 2014 roku. Chalet Helora to nie tylko jedna willa, ale cały ośrodek narciarski z saunami i SPA. Andrzej i Fergie kupili go od Francuzki Isabelle de Rouvre (75 l.). W zeszłym roku kobieta ta rozgłosiła, że chociaż umawiali się na 16,6 miliona funtów zapłaconych w ratach, to otrzymała tylko 10 milionów, a pozostałej kwoty książę "zapomniał" zapłacić, choć termin minął 1 stycznia 2020 roku. Chciała walczyć o pieniądze w sądzie, ale doszło do ugody - Andrzej obiecał willę sprzedać i oddać pozostałe pieniądze. Resztę przeznaczy zapewne na koszty seksafery, a sam zostanie bez własnego domu...