Wiemy kim jest żona rosyjskiego żołnierza, która namawiała go do gwałcenia Ukrainek. Najważniejsze dla niej w życiu są rodzina i dzieci/ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

i

Autor: AP Photo & Shutterstock Wiemy kim jest żona rosyjskiego żołnierza, która namawiała go do gwałcenia Ukrainek. "Najważniejsze dla niej w życiu są rodzina i dzieci"/ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

Wiemy, kim jest żona rosyjskiego żołnierza, która namawiała go do gwałcenia Ukrainek. "Najważniejsze dla niej w życiu są rodzina i dzieci"

2022-04-15 18:21

Dziennikarze zidentyfikowali rosyjskie małżeństwo, którego rozmowę przechwyciła i opublikowała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Żona, śmiejąc się, namawiała w niej żołnierza, by gwałcił Ukrainki i jej o tym nie mówił. Zastrzegała przy tym tylko, że powinien się zabezpieczać.

12 kwietnia SBU opublikowała nagranie, na którym - jak podano - słychać fragment przechwyconej rozmowy telefonicznej rosyjskiego żołnierza z żoną. Na nagraniu słychać, jak kobieta mówi: "Gwałć tam ukraińskie baby. Nic mi nie mów. Dobra? (śmiech)". Mężczyzna odpowiada: "Gwałcić i nic ci nie mówić?". "Tak, żebym nic nie wiedziała. A co?" - mówi kobieta, śmiejąc się. "Mogę, tak?" - pyta mąż. "Tak, pozwalam. Tylko zabezpieczaj się" - stwierdza małżonka, na co jej mąż odpowiada: "Dobrze".  Dziennikarze programu Schemy i rosyjskiej redakcji Radia Swoboda podali, że ustalili tożsamość osób z nagrania. Dzięki źródłom w ukraińskich organach ścigania dziennikarze zdobyli dostęp do rosyjskich numerów telefonów rozmówców, co pozwoliło na ich identyfikację w mediach społecznościowych.

 Rozmówcy to 27-letni Roman Bykowskij i Olga Bykowska pochodzący z obwodu orłowskiego na zachodzie Rosji. Według dziennikarzy rodzina mieszka na anektowanym Krymie. Mężczyzna dawniej służył w Rosgwardii i w pułku, który brał udział w aneksji Krymu - czytamy. Po rozpoczęciu pełnowymiarowej ofensywy rosyjskiej na Ukrainie wkroczył do obwodu chersońskiego. Jak podaje Radio Swoboda, Bykowska na swoim profilu w serwisie Vkontakte napisała, że najważniejsze dla niej w życiu są "rodzina i dzieci". W 2017 r. została matką. Dziennikarze znaleźli ogłoszenie, w którym poszukiwała pracy przy opiece nad dziećmi.

Radio Swoboda zadzwoniło do Bykowskich. Mężczyzna potwierdził swoje imię i nazwisko; poinformował, że znajduje się w Sewastopolu. Kiedy dowiedział się, że dzwoni do niego dziennikarz, powiedział, że to nie jego głos został zarejestrowany na nagraniu SBU.

 Kobieta przyznała w rozmowie telefonicznej, że jej mąż przebywa w Sewastopolu, jest ranny i trafił do szpitala wojskowego. Po rozmowie usunęła konto w serwisie Vkontakte. Dziennikarze podkreślają, że głosy obu rozmówców brzmiały tak jak na nagraniu SBU.

Sonda
Kiedy skończy się wojna na Ukrainie?
Ks. Isakowicz-Zaleski ostro o postawie papieża Franciszka Szkodzi Kościołowi

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki